Na "Grzyby" z Naszą Księgarnią!

Może i lubię chodzić po lesie. Jednak jeśli mam do niego iść zbierać grzyby, to chęci mam już znacznie mniej. Jednym z powodów dla których nie lubię tego robić, jest zapewne to, że po prostu się na nich nie znam. Mam jednak szansę to zmienić, bo od kilku tygodni mamy w domu książkę Grzyby i czytamy ją na tyle regularnie, że być może poradziłabym sobie w lesie. A jeśli ja nie ja, to na pewno Tosia, główna adresatka tej książki.


Jednak Grzyby to, wbrew pozorom, nie jest atlas grzybów, który można zabrać ze sobą do lasu. Główną przeszkodą będzie tu format książki. Poza tym nie jest to typowy atlas grzybów, ale opowieść o wszystkich tych rzeczach, które nazywamy grzybami. Są więc tu oprócz muchomorów, kurek i borowików również grzyby atomowe i grzyby, które przydadzą się przy cerowaniu! Zdziwieni? Ja też byłam bardzo zaskoczona, bo spodziewałam się właśnie czegoś na kształt atlasu, a nie książki o bardzo szeroko pojętych grzybach. Czy byłam z tego powodu rozczarowana? Absolutnie nie! Wręcz przeciwnie, bardzo się ucieszyłam, że autorka podeszła do sprawy kompleksowo. Dzięki temu nie tylko pokazuje dzieciom wieloznaczność słowa "grzyb", ale również otwiera ich umysły na nowe, być może dotąd nieznane, dziedziny wiedzy. A i w tych dobrze znanych odkrywa nowe rzeczy. Z tej książki dowiedzieć się można na przykład skąd wzięły się nazwy poszczególnych gatunków grzybów. Taki na przykład muchomor nazywa się właśnie tak, bo podobno usypiał muchy. Olszówka jest olszówką, bo rośnie w olszynach. A surojadkę często jada się na surowo! Ciekawostek o rosnących w naszych lasach grzybach jest tu oczywiście znacznie więcej. Ale do książki trafiły również pieczarki i boczniaki, które można uprawiać oraz japońskie grzyby shitake. Nie zapomniano również o najdroższych grzybach świata, czyli truflach.


Bardzo ciekawe są rozdziały, w którym zestawiono ze sobą najczęściej mylone gatunki grzybów i ten z przepisami na potrawy z, oczywiście, jadalnych grzybów. Ale grzyby to nie tylko las, znaleźć je można również w aptece! Próżno tam oczywiście szukać borowików i maślaków, tu jest mowa oczywiście o tych grzybach, które zwalczają bakteria, a znajdują się w antybiotykach. Pojawiają się w książce drożdże, pleśnie, bez których nie byłoby wielu smakołyków, które każdego dnia lądują na naszych stołach.




Grzyby to jednak nie tylko jedzenie, są one również we wspomnianych przeze mnie wcześniej lekach, są w kosmetykach, są wreszcie grzyby atomowe. One z pleśnią i z drożdżami nie mają nic wspólnego, a z grzybami łączy je jedynie nazwa. Są to jednak najbardziej niebezpieczne grzyby na świecie i dobrze, że oglądać można je jedynie w książkach!





Sporo tych mniej i bardziej znanych faktów z życia grzybów, prawda? A to co opisałam to jedynie część tego, co znajdziecie w książce. Liliana Fabisińska stworzyła coś absolutnie niezwykłego. Od Grzybów nie można się oderwać, każda strona zaskakuje bardzo poważnym i kompleksowym podejściem do tematu. To lektura na naprawdę długi czas. Jest to również lektura, do której każdy będzie chętnie wracać, bo faktów i ciekawostek jest tutaj tak wiele, że trudno zapamiętać je wszystkie przy pierwszym czytaniu. Poza tym wracając do tej książki, możemy się nią na nowo cieszyć! Radość za każdym razem będą nam sprawiać również fenomenalne ilustracje Asi Gwis. Wydaje mi się, że to nasze pierwsze spotkanie z pracami tej graficzki i ilustratorki. Pierwsze, ale mam nadzieję, że nie ostatnie*, bo jej rysunki są wspaniałe. Niebanalne, pełne humoru, przyciągające wzrok i działające na wyobraźnię. Na naszą zadziałały i działają nadal, zarówno ilustracje, jak i tekst. To naprawdę wielka książka, która przekazuje dzieciom ogrom wiedzy.


*na pewno nie, bo Nasza Księgarnia zapowiada na marzec kolejną książkę z jej ilustracjami, tym razem nie o grzybach, ale o jajku!


Grzyby. 
Dziwne fakty z życia grzybów, o których nie mieliście pojęcia
napisała Liliana Fabisińska
narysowała Asia Gwis
Nasza Księgarnia, 2017



Komentarze

  1. Moja Zosia była na grzybach w chuście (miała wtedy pół roku). Prawdziwa grzybiarka! To książka dla niej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Totalnie zakochałyśmy się w tej książce. Moja córka uwielbia grzybobranie i dzięki niej dowiedziała się wielu ciekawych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Boska. Bardzo lubię wydania NK. Dzieciaki zawsze mają dużo frajdy, a i sporo wynoszą z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna książeczka, chociaż ja się nie nauczyłam rozrózniać grzybów, wystarczy mi ,że siostra na nich dobrze się zna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również lubię wydania NK, moja chrześnica jest zachwycona - zawsze jest frajda i przy okazji "przemyca się" wiedza. Fajna sprawa.

    Pozdrawiam,
    www.wydru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba właśnie przekonałaś mnie do kolejnego książkowego zakupu, to kolejna wartościowa książka, którą moje dzieciaki po prostu MUSZĄ mieć na swojej półeczce :) O "jaju" też już słyszałam i zapowiada się równie fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna super książka z tego wydawnictwa!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, jednak nic straconego. Zawsze można nadrobić zaległości. Zastanawia mnie również nowa książka o jajkach. Mam nadzieję, że będę mogła u ciebie przeczytać jej recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozbawilas mnie tym grzybem do cerowania ����

    OdpowiedzUsuń
  10. Z racji tego że sama w ogóle nie znam się na grzybach, to sama chętnie bym przeczytała tę książkę przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczna książka! Moja córka zeszłej jesieni była pierwszy raz na grzybach z dziadkiem. Wieczorem dzień wcześniej bardzo to przeżywała. Oglądałyśmy wspólnie nawet atlas grzybów, ale taki dla dorosłych. Taka książka z pewnością zainteresowałyby ją bardziej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz