Jednak kupiłam nowe książki. "Opowieść wielkanocna" (Święty Wojciech)

Obiecywałam sobie, że w tym roku nie kupię książek o tematyce wielkanocnej. Mamy ich już całkiem sporo i wydawało mi się, że jest ich wystarczająco dużo. Jednak sama Tosia zaczęła zadawać pytania. Tym razem jednak, nie interesowały jej wielkanocne zwyczaje, ale historia Jezusa. Dlatego też bez wahania zdjęłam z księgarnianej półki i kupiłam Opowieść wielkanocną. Wydawało mi się, że Tosia już dorosła do takich opowieści. I nie pomyliłam się. 


Pierwsza lektura zajęła nam dwa wieczory. Mogłybyśmy przeczytać ją w jeden dzień, ale wolałam podzielić tę książkę na części, żeby Tosia lepiej ją zrozumiała. We wstępie do Opowieści wielkanocnej mali czytelnicy dowiadują się, dlaczego Jezus pojawił się na ziemi i, że Jego historia zaczęła się wiele lat przed Bożym Narodzeniem. Pierwszy rozdział książki opowiada o wjeździe Jezusa do Jerozolimy, który dziś wspominamy jako Niedzielę Palmową. To właśnie ten dzień wzbudził w tym roku u Tosi wyjątkowe zainteresowanie. Dopytywała o palmy i pochód z nimi, a my cierpliwie tłumaczyliśmy jej, dlaczego w taki sposób wspominamy wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. 
Kolejne rozdziały opowiadają o wypędzeniu kupców ze świątyni, przypominają postać kobiety, która namaściła włosy Jezusa drogim olejkiem. Jest również fragment poświęcony zdradzie Judasza. Następny rozdział opisuje wydarzenia, które wspominamy w Wielki Czwartek, czytamy tu o Ostatniej Wieczerzy, modlitwie w Ogrójcu, pocałunku Judasza i pojmaniu Jezusa. Kolejne rozdziały opowiadają wydarzenia Wielkiego Piątku, jest sąd nad Jezusem, droga na Golgotę i śmierć na krzyżu. 
A potem przychodzi niedzielny poranek, tu widzimy Marię Magdalenę, która idzie do grobu z wonnościami. Ale kamień od grobu został odsunięty, a wewnątrz pozostały jedynie płótna. Przez łzy dostrzega mężczyznę, którego bierze za ogrodnika, dopiero po chwili poznaje Jezusa. 
Kolejna część rozgrywa się w wieczerniku, w którym uczniowie zamknęli się po śmierci Jezusa. On odwiedza ich mimo zamkniętych drzwi, pokazuje swoje rany i rozmawia z nimi o misji, którą im powierzył. Widzieli Go wszyscy, oprócz Tomasza, który był w tym czasie poza wieczernikiem. Dopiero po kilku dniach mógł na własne oczy zobaczyć Jezusa, włożyć palce w rany i dotknąć boku. Wtedy uwierzył.
Ostatni rozdział przenosi czytelników nad Jezioro Galilejskie, gdzie uczniom po raz kolejny ukazuje się Jezus. Autor wspomina również o Duchu Świętym, który ma dać uczniom siłę i służyć im pomocą. 

W Opowieści wielkanocnej zostały opisane wszystkie najważniejsze wydarzenia związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa. Książka wiernie opowiada historię, którą znamy z Pisma Świętego. Została jednak przełożona na język dzieci, przełożona, ale nie została zbanalizowana. Historia jest bardzo bliska relacjom uczniów Jezusa zapisanym w Ewangelii. Nie jest jednak nadmiernie straszna. Bo, nie ukrywajmy, o takich sprawach jak śmierć na krzyżu nie rozmawia się z dziećmi łatwo. Można je przestraszyć albo spotkać się z brakiem zrozumienia. Tę książkę napisano w taki sposób, że dzieci na pewno tę historię zapamiętają i zrozumieją. 

Historię uzupełniają ciekawe ilustracje. Na nich można zobaczyć Jezusa wjeżdżającego na osiołku do Jerozolimy, obmywającego uczniom stopy i modlącego się w Ogrójcu. Nie widać jednak Jezusa przybijanego do krzyża, w oddaleniu można zobaczyć trzy krzyże i zapłakana kobiety schodzące z Golgoty. Nie widać również sądu nad Jezusem i biczowania. Są pilnujący Go strażnicy i, widziana od tyłu, zakrwawiona głowa Jezusa w koronie cierniowej. Ilustracje są subtelne, nie pokazują cierpienia w sposób budzący strach. Nie są również przesadnie dziecinne, widać w nich duży szacunek do przedstawianej historii. Lektura Opowieści wielkanocnej to doskonały wstęp do tego, żeby za kilka lat przeczytać opis tych dni z Pisma Świętego. Ale to za jakiś czas, kiedy Tosia trochę podrośnie.









Opowieść wielkanocna
Christopher Doyle
ilustracje John Haysom
tłumaczenie Anna Wawrzyniak-Kędziorek
Wydawnictwo Święty Wojciech, 2017


Przy okazji poszukiwań tej książki kupiłam Tosi również Mały Przewodnik Katolicki, miesięcznik, na którym sama się wychowywałam. Zmiana jest diametralna!  

Jako pierwszy rzucił mi się w oczy nowy (większy, niż pamiętam z dzieciństwa) format. Zaskoczył mnie dobór autorów, po miesięczniku katolickim spodziewać się można księży i zakonników. A tu niespodzianka! Jest na przykład Joanna Krzyżanek, jest Grzegorz Kasdepke. Numer, który kupiłam jest numerem kwietniowym, niemal w całości poświęconym świętom wielkanocnym. Z kolejnych artykułów dzieci dowiedzą się nie tylko, co powinno znaleźć w wielkanocnym koszyku, ale i co poszczególne produkty wkładane do koszyka znaczą. Czytając ten numer dzieci dowiedzą się również, co daje człowiekowi Wielki Post i Wielkanoc. Joanna Krzyżanek napisała piękne opowiadanie o wielkanocnych drzewach. W dziale "Kto to wie" dzieci zobaczą Bazylikę Grobu Pańskiego, poznają jej historię i zobaczą, gdzie dokładnie się znajduje.
Nie zabrakło również zagadek, krzyżówek i zadań poświęconych wiośnie i świętom wielkanocnym. Jest również przepis na cytrynowe jajeczka, czyli kruche ciastka z kremem cytrynowym. Nie wiem, czy będziemy kupować wszystkie kolejne numery Małego Przewodnika Katolickiego, bo to zależy od Tosi, ale na pewno będziemy bacznie mu się przyglądać i wyłapywać te z interesującą nas tematyką. Na razie mamy numer wielkanocny i przez kilka najbliższych dni na pewno się z nim nie rozstaniemy.








Komentarze

  1. Podoba mi się ta opowieśc Wielkanocna, ja sie znowu zgapiłam i nic o świętach nie mamy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz kupić na zapas, nie będziesz musiała szukać za rok!

      Usuń
  2. Trochę w temacie: w TVP abc ok. 20.25 jest teraz Księga ksiąg, pięknie animowane bajki na poszczególne tematy biblijne. Sama dosiadam do chopaków i chętnie oglądam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Tosia niestety o tej godzinie już śpi, może sama obejrzę:)

      Usuń
  3. A ja żałuje że właśnie nie kupiłam żadnej książki o tematyce Wielkanocnej :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak kolorowo z tym przewodnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ta pierwsza książeczka, chciałabym ją w naszej domowej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda ze juz po swietach, ale za rok na pewno po nia siegniemy

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda ze juz po swietach, ale za rok na pewno po nia siegniemy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz