Książka pod choinkę nie tylko dla przyszłych modelek: "Szaty, stroje, ciuszki" (Wydawnictwo Bajka)

Nie mogę zaprzeczyć, mam w domu małą modnisię. Tosia uwielbia sukienki, bluzki z brokatem i błyszczące spinki. Uwielbia zatrzymywać się przed wystawami sklepów jubilerskich, a zaglądając do mojej szafy już teraz wybiera ubrania, które koniecznie muszę dla niej zostawić. Dlatego nie dziwię się, że kiedy w jej ręce trafiła ta książka piszczała z zachwytu.


Szaty, stroje, ciuszki na pierwszy rzut oka bardziej przypominają gazetę, niż książkę. Na okładce widzimy modelki, projektantów, drogie buty i torebki. Oprócz tytuły książki dostrzeżemy jeszcze kilka innych, które (gdyby był to magazyn o modzie) byłyby tytułami artykułów. Nie da się ukryć - okładka zaskakuje i zachęca do zajrzenia do środka. A tam kolejne niespodzianki, bo ta opowieść o modzie rozpoczyna się w czasach prehistorycznych i przez starożytność, średniowiecze, barok, romantyzm, prowadzi czytelnika do dwudziestego wieku i czasów współczesnych (tu czają się hipsterzy). Na każdej stronie mnóstwo informacji i ciekawostek dotyczących opisywanej epoki. Na przykład czytając o starożytnej Grecji czytelnicy nauczą się wiązać chiton. Z rozdziału o średniowieczu damy dowiedzą się jaki kolor powinien dominować w ich stroju, kiedy chcą oznajmić swojemu rycerzowi, że odwzajemniają jego uczucia. Część barokowa odsłania przed czytelnikami tajemnice mowy wachlarza. 
W każdej epoce oprócz najbardziej charakterystycznych dla niej strojów, widzimy również tych, którzy kreowali modę albo tych, którzy mieli ogromny wpływ na jej rozwój. Stąd Marco Polo, który ze swoich podróży przywoził szlachetne materiały oraz Napoleon Bonaparte, który nie tylko był sprawnym politykiem, ale przywoził do Francji wiele modowych nowinek. Pojawiają się tu również wynalazki, odkrycia i nowości silnie związane z danym okresem historycznym. Jest stworzona w romantyzmie maszyna do szycia, lokomotywa parowa z epoki wiktoriańskiej, a nawet powstała w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku lalka Barbie. Nie brakuje oczywiście nazwisk najbardziej znanych projektantów. Wśród nich znaleźli się Christian Dior, Pierre Cardin i Jean Paul Gaultier. A na końcu książki zebrano najbardziej charakterystyczne stroje dla poszczególnych epok. Pokazano również jak na przestrzeni wieków zmieniały się suknie ślubne i kostiumy kąpielowe. Tu zobaczyć można, zestawione obok siebie, przykładowe stroje największych projektantów.

Szaty, stroje, ciuszki to książka nie tylko o modzie. Czytelnicy znajdą w niej garść informacji historycznych, kulturowych, wśród opisanych postaci można znaleźć nie tylko projektantów, ale również muzyków, aktorów i polityków. W wielu rozdziałach pojawiają się wzmianki o zmianach kulturowych, które zachodziły w kolejnych epokach (wspomniano tu modę na noszenie sztucznych futer). Jak wspomniałam wcześniej nie brakuje tu praktycznych porad, na przykład jakich dodatków użyć, żeby stworzyć konkretną stylizację (na przykład gangsterską albo hipisowską). Dlatego warto sięgnąć po tę książkę przygotowując strój na bal przebierańców. To książka nie tylko dla dzieci. Ja czytałam i oglądałam ją z równie dużą przyjemnością, co Tosia. Po pierwsze dlatego, że lubię ładne książki, po drugie - ta naprawdę wciąga i zachwyca. Starannie wydana i bardzo ciekawa. Idealna pod choinkę dla młodszych i starszych miłośników mody, historii i kultury.















Szaty, stroje i ciuszki. Historia ubioru – modny świat na przestrzeni lat
Jana Sedláčková
ilustracje Tomski i Polanski, Jan Vajda, Štěpán Lenk
tłumaczenie Bogumiła Nawrot
Wydawnictwo Bajka, 2016
Wiek 8+

Za książkę dziękuję

Komentarze

  1. Świetna książka chetnie Młodemu taką kupię

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest świetna. Z chęcią zostawiłabym sobie takie kompendium wiedzy, ale powędruje do Chrześniaczki Męża. Mam nadzieję, że jej się spodoba, bo trudno dogodzić takiej małej panience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest piękna, więc powinna się nawet najbardziej wybrednym panienkom spodobać:)

      Usuń

Prześlij komentarz