Nasz patronat: "Przygody Lottie Lipton. Zwój z Aleksandrii"/"Przygody Lottie Lipton. Egipskie zaklęcie" (Wydawnictwo Dwukropek)

Nie mogłam się doczekać kontynuacji tej serii. Lottie Lipton poznałyśmy ładnych kilka lat temu. Wtedy i my, i Dwukropek raczkowaliśmy wśród literatury dla młodych czytelników. Lata minęły, myślę, że możemy powiedzieć, że zaprzyjaźniłyśmy się z Dwukropkiem i z dużym zainteresowaniem śledzimy ich rozwój na rynku wydawniczym, a wydawane przez nich książki czytamy z zapartym tchem. A niektóre z nich mamy przyjemność obejmować patronatem.


Wśród nich jest seria o Lottie Lipton, dziewczynce mieszkającej w British Museum. Zamieszkała tam, kiedy po śmierci swoich rodziców, trafiła pod opiekę wujka, badacza i naukowca. Życie dziewczynki bardzo różni się od życia jej rówieśników. Przykłady? Lottie nie chodzi do szkoły. Uczy się w domu (a raczej w muzeum), korzysta z miejscowej biblioteki, a zadania do rozwiązania wymyśla dla niej wujek. Zajmuje się też sprawami, które niekoniecznie zaprzątają głowy jej rówieśników. Lottie rozwiązuje zagadki detektywistyczne. To zagadki bardzo wyjątkowe, ponieważ ściśle wiążą się z historią i miejscem, w którym dziewczynka mieszka. Tak było w dwóch pierwszych książkach opisujących jej przygody, tak samo jest w tomie trzecim i czwartym. Lottie będzie się mierzyć z dyrektorem British Museum. Człowiekiem niemiłym, despotycznym i z bardzo dziwnym podejściem do swojej pracy. Nie można myśleć o nim inaczej, kiedy przeczyta się o tym, że ów dyrektor planuje sprzedać księgozbiór należący do muzeum albo o tym, że tylko szuka pretekstu, żeby zwalniać kolejnych pracowników, których nie darzy sympatią... Lottie dyrektora nie lubi (z wzajemnością), więc gotowa jest zrobić wszystko, żeby pokrzyżować jego plany. A przy okazji rozwiązywać zagadki, odkrywać tajemnice i świetnie się bawić! 





 

Dobrze bawić się będzie nie tylko Lottie (choć ona będzie musiała również uważać na czyhające na nią niebezpieczeństwa i zasadzki), ale również (a może przede wszystkim) młodzi czytelnicy. Ci, którzy czytają już samodzielnie i ci, którzy tej sztuki jeszcze nie opanowali. Szczególną sympatią do tej serii pałać będą dzieci, które interesują się historią. Razem z Lottie będą poznawać tajemnice Aleksandrii i starożytnego Egiptu. Będą przeżywać ogromne emocje, bo z Lottie nudzić się nie można. Jej przygody czasem mrożą krew w żyłach, ale na szczęście zawsze znajdują szczęśliwe zakończenie. Oprócz emocjonujących przygód, w tych książkach nie brakuje również humoru. Zabawne sytuacje i dialogi pojawiają się na wielu stronach. Dzieci na pewno będą się dobrze bawić i przeczytają te książki z zapartym tchem. Czytelniczy sukces gwarantowany, więc jeśli szukacie książki dla kogoś, kto za czytaniem nie przepada, przyjrzyjcie się bliżej tej serii. Miłośnikom czytania polecać jej (chyba) nie muszę, bo podejrzewam, że przeczytali już dwa pierwsze tomy i kolejnych wypatrywali równie niecierpliwie, jak my.




 Przygody Lottie Lipton. Zwój z Aleksandrii

Przygody Lottie Liptom. Egipskie zaklęcie

Dan Mecalf

ilustracje Rachelle Panagarry

tłumaczenie Katarzyna Biegańska

Dwukropek 2023


 https://dwukropek.com.pl/

Nasz patronat: "Ella w nocnej szkole" (Wydawnictwo Dwukropek)

Coraz gorzej pamiętam początki edukacji Tosi. Coraz częściej wydaje mi się, że ona od zawsze chodziła do szkoły sama, sama pakowała plecak i przygotowywała przybory na plastykę. Dobrze jednak wiem, że tak nie było. A pierwsze lata edukacji Tosi wymagały od nas sporych umiejętności logistycznych. Pewnie nie tylko od nas. Pomyślmy o nauczycielach, którzy pracują z najmłodszymi uczniami. Oni, co trzy lata, zaczynają przygodę z nowymi uczniami. I na nudę na pewno nie mogą narzekać...

 


Podobnie jak nauczyciel z serii książek Timo Parveli. Kto czytał przynajmniej jedną książkę o przygodach Elli i jej klasy, ten wie, że ich nauczyciel nie ma łatwego życia. Dzieci wiele razy przyprawiły go o ból głowy. Robią to najczęściej ze szlachetnych pobudek. Nie chcą robić swojemu nauczycielowi przykrości ani robić mu na złość. Dzieci zawsze mają dobre intencje, a wychodzi... jak zawsze. Dlatego nie zdziwiłam się, kiedy nauczyciel powiedział swoim uczniom, że nie zorganizuje dla nich nocnej szkoły. Po tym wszystkim, co z nimi przeżył, musiałby być naprawdę odważny, żeby zdecydować się spędzić z dziećmi całą noc w szkole. Problem jednak w tym, że dzieci miały nieco inne plany i były gotowe na wiele, żeby nocna szkoła doszła do skutku. Na początku postanowiły zebrać pieniądze, które mają być przekazane nauczycielowi. A potem... a potem będzie jeszcze ciekawiej...





Niektóre dzieci obawiają się pójścia do szkoły. Czy słusznie? Dobrze wiemy, że bywa różnie. Jedni aklimatyzują się w szkole lepiej, inni potrzebują na to znacznie więcej czasu. Ella i jej przyjaciele odnaleźli się w szkole świetnie. Oczywiście, czasem niektórzy z nich miewają jakieś kryzysy, ale ogólnie rzecz biorąc jest im w szkole dobrze. A szkoła okazuje się nie być taka straszna. Można w niej poznać nowych przyjaciół, można trafić na świetnych nauczycieli. I, jak się okazuje, nie trzeba cały czas siedzieć w ławce. I nawet, jeśli nauczyciel Elli wolałby, żeby jego uczniowie cały dzień spędzili rozwiązując zadania, to nawet on nie ma takiej mocy. I dobrze, bo dzięki temu czytelnicy świetnie się przy tej książce bawią. Myślę, że wielu będzie się zaśmiewać do łez. Takie to już historie! W sam raz na jesienną chandrę!





Ella w nocnej szkole

Timo Parvela

ilustracje Katarzyna Koczubiej-Pogwizd

tłumaczenie Iwona Kiuru

Dwukropek 2023


 

Nasz patronat: "Bardzo dużo kiełbasek" (Wydawnictwo Dwukropek)

To książka dla wszystkich, którzy lubią psy. I dla tych, którzy nie lubią też, bo główny bohater jest tak sympatycznym psem, że trudno się jego urokowi oprzeć. A przygoda, którą przeżył jest tak interesująca, wciągająca i emocjonująca, że z wypiekami na twarzy będą śledzić ją wszyscy czytelnicy. 

Bardzo dużo kiełbasek to druga książka o przygodach psa Kopciucha. Poznałyśmy go prawie rok temu, kiedy to bezdomny psiak został wielkim odkrywcą. Przyczyniła się do tego jego wielka miłość do kopania. Kopciuch kopał tak długo i tak intensywnie, że odkrył szkielet dinozaura! To wydarzenie odmienia życie Kopciucha i daje nadzieję na to, że od tej pory wszystko będzie inne i lepsze. Niestety, jak to często w życiu bywa, kłopoty znajdują Kopciucha same. Powód? Zamiłowanie psa do kiełbasek. Nic w tym dziwnego, przecież chyba każdy pies dla kiełbasy gotów byłby zrobić wiele. Myśli Kopciucha krążą niemal wyłącznie wokół nich. Wszyscy dobrze wiedzą o jego namiętności, więc trochę nie dziwi, że kiedy ze sklepu znikają wszystkie kiełbaski, pierwszym podejrzanym staje się właśnie Kopciuch. Ale Kopciuch wie, że tego nie zrobił! Chcą dociec prawdy i odkryć prawdziwego złodzieja rozpoczyna śledztwo. Pomagają mu w tym czworonożni przyjaciele, którzy nie dają wiary fałszywym oskarżeniom i chcą razem z Kopciuchem odkryć prawdę i prawdziwego złodzieja...



Yuval Zommer stworzył tak piękną i kolorową książkę, że trudno byłoby przejść obok niej obojętnie. Okładka, na której zobaczyć można sympatycznych psich bohaterów i apetycznie wyglądające kiełbaski, budzi uśmiech czytelników i zachęca do tego, żeby zajrzeć do środka. A w środku czeka na nich ciekawa, mądra i wartościowa historia. Historia, na pierwszy rzut oka, prosta i zabawna, ale kiedy zaczniemy się nad nią dłużej zastanawiać, to zobaczymy w niej opowieść o zbyt szybkim oskarżaniu, o wyciąganiu pochopnych wniosków. Ile razy zdarzyło się to również nam? Na pewno wiele, przykład Kopciucha pokazuje, że tak robić się nie powinno. Można w ten sposób zrobić komuś wielką krzywdę. To dobra książka dla dzieci w wieku przedszkolnym. Książka, która bawi, uczy i zachęca do rozmowy. Z bohaterem, który pobije każde serce! Jestem pewna, że pokochacie go równie mocno, jak my.



Bardzo dużo kiełbasek

Yuval Zommer

tłumaczenie Katarzyna Biegańska

Dwukropek 2023

wiek 3+ 


 https://dwukropek.com.pl/

Nasz patronat: "Britfield. Powstanie lwa" (Wydawnictwo Dwukropek)

Doskonale pamiętam jak przygnębiający był początek pierwszego tomu serii "Birtfield". Książka rozpoczynała się ponurymi opisami sierocińca. Był to na pewno jeden z najgorszych i najmniej przyjaznych sierocińców, jakie opisano w literaturze. Nic więc dziwnego, że jego młodzi mieszkańcy marzyli o tym, żeby z niego uciec. Plan udało się zrealizować i tak rozpoczęła się pełna przygód podróż głównych bohaterów.

Kto czytał tom pierwszy, ten z odnalezieniem się na stronach tomu drugiego nie będzie miał większych problemów. Kto nie czytał, ten na początku książki znajdzie krótki opis tego, co działo się wcześniej. Czy po przeczytaniu tych dwóch stron odnajdzie się w tej historii? Odnajdzie, ale warto jednak czytać te książki po kolei. A co się dzieje w tomie drugim? Akcja rozpoczyna się w klasztorze benedyktynów. Tom i Sarah trafili do niego po zatonięciu promu, na pokładzie którego podróżowali. Zakonnicy znaleźli ich przemarzniętych i wycieńczonych. Dali im schronienie i opiekę. Potem zaangażowali dzieci do pracy. Chcieli, w przyszłości, wysłać dziewczynkę do żeńskiego zakony, a Toma przyjąć do swojego zgromadzenia. Dzieci miały jednak inne plany na przyszłość. Zwłaszcza po tym, czego ostatnio się dowiedzieli. Z dokumentów, które Sarah znalazła w bibliotece wynikało, że Tom jest zaginionym dziedzicem rodziny Britfieldów. Rodziny, która może mieć wiele wspólnego z brytyjską koroną. Młodzi bohaterowie nie pozostają obojętni wobec tych rewelacji. Chcą jak najszybciej uciec z klasztoru i wyruszyć na poszukiwanie prawdy o przodkach Toma. W ucieczce pomaga im jeden z braci, ale jak się szybko okazuje, wymknięcie się z klasztoru było jedną z prostszych rzeczy, jakie będą musieli w najbliższym czasie zrobić...



Jeśli ktoś lubi książki budzące emocje, książki, które trudno odłożyć bez przeczytania ich do końca, to seria "Britfield" jest właśnie dla niego. Takie książki czyta się jednym tchem. Przygody bohaterów budzą w czytelnikach tak duże emocje, że ci drudzy mają wrażenie współuczestniczenia w ich perypetiach. Tu, oprócz ciekawej, pełnej zwrotów akcji historii, mamy również interesujących bohaterów. Jedni są dobrzy, inni źli. Zestawieni na kartach jednej książki tworzą ciekawą mozaikę, bardzo przypominającą to, z czym spotykamy się każdego dnia w prawdziwym życiu. Do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze miejsca, na tle których rozgrywa się akcja. Tym razem razem z bohaterami przemierzamy Francję. Co prawda Tom i Sarah czasu na zwiedzanie raczej nie mają, ale dla czytelników mijane przez nich miejsca, mogą stać się podróżniczą inspiracją. Jeśli macie ochotę na emocjonującą lekturę, pełną dobrych i złych bohaterów, pościgów, tajemnic, to w książce Britfield. Powstanie lwa to wszystko znajdziecie. Jestem pewna, że nie będziecie się mogli od tej powieści oderwać, a potem razem z nami będziecie czekać na premierę tomu trzeciego!



 

Britfield. Powstanie lwa

C. R. Stewart 

tłumaczenie Natalia Laprus

Dwukropek 2023


 https://dwukropek.com.pl/

Nasz patronat: "Przygody Lottie Lipton" (Wydawnictwo Dwukropek) - recenzja przedpremierowa

Zawsze myślałam, że do książek detektywistycznych raczej się nie wraca. Są to przecież lektury, w których największą przyjemność sprawia i najwięcej emocji budzi poszukiwanie rozwiązania zagadki. Jeśli rozwiązanie już znamy, to nie ma już tego elementu zaskoczenia, który tak lubią czytelnicy. Okazało się jednak, że są czytelnicy, którzy do książek detektywistycznych wracać lubią. Ci, którzy zaglądają do nas regularnie dobrze wiedzą, że Tosia uwielbia książki detektywistyczne i kryminały. To jedne z najchętniej wybierane przez nią lektur, których czytanie zawsze daje jej sporo radości i satysfakcji. I to właśnie Tosia, kilka tygodni temu oznajmiła mi, że chce po raz kolejny przeczytać całą serię "Zbrodnia niezbyt elegancka". Postanowiłam pójść w jej ślady i również przeczytać jeszcze raz książki detektywistyczne, które dobrze znam i pamiętam. Co mnie do tego skłoniło?

Premiera nowego wydania tych właśnie książek. Książek, które zawsze wspominam z dużym sentymentem. "Przygody Lottie Lipton" to było moje pierwsze spotkanie z Dwukropkiem. Wydawnictwem, które wtedy dopiero raczkowało na polskim rynku wydawniczym, a dziś jest jednym z tych, którego książki zawsze gwarantują świetną literacką przygodę. Pięć lat po pierwszym, polskim wydaniu "Przygód Lottie Lipton" Dwukropek wydał te książki po raz drugi. Tym razem w nieco zmienionej oprawie, bo z twardą okładką. Treść nie uległa zmianie. Dzięki temu nowi czytelnicy mogą wybrać się w literacką podróż do British Museum. Tu, po śmierci swoich rodziców, zamieszkała tytułowa bohaterka serii. Opiekuje się nią wuj, profesor Bertrem West. Wuj pracuje w British Museum jako kustosz zbiorów sztuki egipskiej. I właśnie z Egiptem związane są zagadki i tajemnice, które stały się głównymi wątkami tych książek. Pierwsza dotyczy bezcennej rzeźby egipskiego kota, druga słynnego Kamienia z Rosetty. Kot zniknął, kamień tymczasem został "wzbogacony" o nową inskrypcję. Kto jest za to odpowiedzialny? Dlaczego? Tego będzie próbowała dowiedzieć się Lottie. A razem z nią rozwiązywać zagadki będą czytelnicy!




 

"Przygody Lottie Lipton" to seria dla wszystkich miłośników powieści detektywistycznych. To doskonała propozycja dla młodych czytelników, którzy szukają pierwszych, dłuższych historii, które mogliby przeczytać samodzielnie. Każda z książek ma około 80 stron. Tekst jest duży i wyraźny. Nie brakuje tu ilustracji. Oprawa graficzna świetnie uzupełnia tekst, umila lekturę i sprawia, że nawet niezbyt wprawny czytelnik przeczyta te książki z zainteresowaniem. Przy okazji poszerzy swoją wiedzę o starożytności, pozna mnóstwo ciekawostek i, być może, rozwiąże zagadki przed główną bohaterką. Połączenie zagadek detektywistycznych z powieścią detektywistyczną, okazało się strzałem w dziesiątkę. Książki czyta się z przyjemnością. Bohaterka szybko zyskuje sympatię czytelników, a przygód, które przeżyła pozazdrości jej chyba każdy. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko mieć nadzieję, że Dwukropek wyda kolejne tomy jej przygód, bo ukazało się ich już całkiem sporo!




 

seria "Przygody Lottie Lipton"

Dan Metcalf

ilustracje Rachelle Panagarry

tłumaczenie Katarzyna Biegańska

Wydawnictwo Dwukropek 2023

(książki ukażą się 15 marca 2023 r.)


 

https://dwukropek.com.pl/

Nasz patronat: "Ella i wykończyciel" (Wydawnictwo Dwukropek)

Pamiętacie swoje pierwsze, prawdziwe wakacje? Pisząc "prawdziwe" mam na myśli wakacje poprzedzone rokiem szkolnym. Ja nie pamiętam, więc może niespecjalnie różniły się od wcześniejszych. Zakładam jednak, że ze względu na wielkie uczucie jakim darzyłam szkołę, to pewnie niecierpliwie odliczałam dni do 1 września. Dwumiesięczne wakacje to dla siedmiolatka cała wieczność. A jeśli dodamy do tego ograniczony kontakt z rówieśnikami, którzy wyjechali, to możemy być pewni, że pytanie o koniec wakacji usłyszymy kilka razy dziennie.


Z Ellą było podobnie. Wakacje po pierwszej klasie zupełnie jej się nie podobały. Nie działo się nic ciekawego. Na dodatek nie mogła spotykać się z koleżankami i kolegami. Do czasu, kiedy pojechała na kolonie. Towarzyszyli jej przyjaciele ze szkolnej ławki i... ich wychowawca! Ku rozpaczy tego ostatniego, oczywiście. Mężczyzna w najczarniejszych snach nie podejrzewał chyba, że w czasie wakacji będzie musiał zajmować się swoimi uczniami. Tymi samymi, którzy tak mocno zaleźli mu za skórę w roku szkolnym. Powiem więcej, pan liczył na to, że wyjazd na kolonie pozwoli mu odpocząć od domowych obowiązków i w końcu się wyspać. Niedawno został ojcem i przespana noc oraz spędzony w ciszy dzień, ciągle są w sferze marzeń. Czy uda mu się odpocząć w towarzystwie Elli i jej kolegów? Kto czytał wcześniejsze książki o ich przygodach, ten wie, że będzie to trudne, żeby nie powiedzieć, że niemożliwe. Jakby tego wszystkiego było mało, to na kolonii grasuje tajemniczy wykończyciel, więc każdy musi mieć się na baczności. Dzieci będą chciały go zdemaskować...



Seria o Elli to seria tylko dla odważnych czytelników, którym nie brakuje dystansu do świata i poczucia humoru. Przy takich bohaterach są one niezbędne. Kierujący się dziecięcą logiką bohaterowie mogą sprawić, że włos będzie się jeżyć na głowie. Jednocześnie, sytuacje, których są uczestnikami i, które wywołują, będą doprowadzać czytelników do łez. Ze śmiechu oczywiście. Poziom humoru tych książek jest naprawdę wysoki i nowy tom tylko to potwierdza. Mali i duzi czytelnicy bawią się przy nim świetnie. Sporo w nim sytuacji, które mogli przeżyć we własnym życiu. Może nie w takim nagromadzeniu, ale pojedyncze przypadki (lub wypadki) przydarzyć się mogły każdemu. Tu ich natężenie wywołuje salwy śmiechu. Tak szalona historia to gwarancja czytelniczego i wydawniczego sukcesu. My tę serię pokochałyśmy całym sercem. jej bohaterowie bardzo przypominają potencjalnych czytelników swoich przygód, więc dzieci szybko się z nimi zżywają i chętnie poznają ich przygody. A dorośli? Dorośli cieszą się, że jest ktoś (przynajmniej w świecie literatury), kto ma w życiu gorzej od nich!




 
Ella i wykończyciel

Timo Parvela

ilustracje Katarzyna Koczubiej-Pogwizd

Dwukropek 2022 


 https://dwukropek.com.pl/