"30 znikających trampolin" (Wydawnictwo Albus)

Czy widzicie świat dokładnie tak samo jak ludzie, których mijacie na ulicy? Czy Wasze dzieci o sytuacji, która spotkała je w szkole albo przedszkolu opowiedzą tak samo, jak ich koledzy? Oczywiście, że nie. Każdy z nas widzi świat inaczej. Każdy w inny sposób opowiada o wydarzeniach, które przeżył. 


Książki opisują wydarzenia tylko w jeden sposób i z jednego punktu widzenia. Co prawda są powieści, w których historie opisane z perspektywy dwóch różnych bohaterów, ale trafić na takie jest zdecydowanie trudniej. Książek opisujących to samo wydarzenie na kilka sposobów nie ma chyba w ogóle. Przepraszam! Przynajmniej jedna jest! To 30 znikających trampolin Doroty Kassjanowicz. Autorka opisała w niej pozornie bardzo zwyczajną sytuację. Oto mama i jej dzieci wracają do domu. Dzieci już planują, co będą robić, kiedy w końcu do niego dotrą. Marzą o tym, żeby móc spędzić czas na trampolinie. Dostali ją niedawno i korzystają z niej każdego dnia. Zresztą nie tylko oni, trampolinę pokochały wszystkie dzieci z okolicy, które są częstymi gośćmi w domu (a raczej ogrodzie) Zosi i Łukasza. Niestety, tego dnia ze skakania nici! Trampolina zniknęła! Co się z nią stało? Czy ktoś ją ukradł? Dzieci mają pewne podejrzenia. Jak się wkrótce okazuje całkowicie bezpodstawne. Choć trampolina znajduje się w ogrodzie sąsiadów, to nie oni są złodziejami. Trampolinę porwał wiatr! To on jest winowajcą. 




Historia Zosi i Łukasza nie jest całkiem zwyczajna. O przelatujących między ogródkami trampolinach słyszał chyba każdy. Aż dziw bierze, że to właśnie ona stała się główną materią opowiadania. Fakt ten przestaje dziwić, kiedy czytelnik orientuje się, że zamysł książki Doroty Kassjanowicz jest zupełnie inny. Na kolejnych stronach przeczytamy tę historię jeszcze TRZYDZIEŚCI razy! Jak to możliwe? W każdej z tych trzydziestu wersji opowiedziano ją w innej konwencji. Raz jest napisana w taki sposób, że najbardziej akcentowane są kwestie związane z występującymi w tej historii dźwiękami. Innym razem staje się historią futurystyczną. W kolejnej wersji jest opowieścią grozy. W jeszcze innej zapisano ją w formie wiersza. W innej w formie esmesów! Tych wersji jest trzydzieści, każda opowiada tę samą historię, ale w zupełnie inny sposób.



Można zapytać po co to wszystko? Inspiracją do napisania tej książki były Ćwiczenia stylistyczne Raymonda Queneau. To tam znajdziemy bardzo prozaiczne zajście z autobusu opisane zostało na 99 różnych sposobów. Ta, adresowano do dorosłych książka, zachęciła Dorotę Kassjanowicz, do napisania podobnej historii dla dzieci. Czy jej się to udało? TAK! Teoretycznie, czytanie po raz trzydziesty tej samej historii powinno być nudne. A jednak tak nie jest. Z niecierpliwością przewracałyśmy kartki, żeby poznać kolejną odsłonę opowieści o Zosi i Łukaszu. Każda jest inna, wszystkie są ciekawe. 30 znikających trampolin to świetna propozycja dla dzieci, które marzą o karierze pisarskiej albo o tych, które mają problemy z pisaniem wypracowań. Przyda się również tym, którzy lubią rysować. Paulina Daniluk stworzyła inne ilustracje do każdej odsłony historii o trampolinie. Wszystkie stanowią doskonałe uzupełnienie opisywanych wydarzeń i razem z nimi tworzą książkę, którą przynajmniej raz powinno przeczytać każde dziecko!




30 znikających trampolin
Dorota Kassjanowicz
ilustracje Paulina Daniluk
Wydawnictwo Albus 2020


Komentarze

  1. Obrazki w tej książeczce są bardzo ciekawe, nawet dla dorosłych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że to świetna lektura dla dzieci, które marzą w przyszłości o pisaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie wydana książka, zawsze doceniam pozycje dla najmłodszych, które mają piękną szatę graficzną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł na fabułę książki dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa książeczka. Ciekawa jestem czy i moim dzieciom by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z przedmówczyniami- świetnie wydana książka. W ogóle teraz jest mnóstwo świetnej literatury dziecięcej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieustannie jestem pod wrażeniem obecnej literatury dziecięcej. Dobry pomysł na prezent dla dzieci znajomych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł, żeby opisać to samo 30 razy, z chęcią sprawdzę tę książkę, żeby zobaczyć jak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna pozycja książkowa i nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że dorosłym jej przeczytanie też może otworzyć oczy! W końcu wszyscy byliśmy kiedyś dziećmi! Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł na książkę jest naprawdę intrygujący. Lektura będzie wciągająca dla dzieci i dla rodziców. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wydana książka, pięknie ilustrowana - właśnie dlatego uwielbiam książki dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz