"Ilustrowany inwentarz kwiatów" (Wydawnictwo Zakamarki)

Na kwiatach znam się słabo. Rozróżniam oczywiście gatunki, które dostępne są w kwiaciarniach, ale z tymi sadzonymi w ogródkach mam już spory kłopot. Interesują mnie za to dobre książki. Nawet te, które poświęcone są kwiatom.


Uściślijmy, tradycyjny atlas kwiatów pewnie nie zwróciłby mojej uwagi, ale Ilustrowany inwentarz kwiatów wręcz przeciwnie. Zwrócił uwagę i zachwycił od pierwszego, bardzo pobieżnego przekartkowania. Oto trzymam w rękach i zachwycam się książką, w której opisano 65 gatunków pochodzących z różnych stron świata. Możemy je znaleźć w kwiaciarniach, na łąkach, w przydomowych ogródkach albo palmiarniach. Wszystkie zwracają naszą uwagę, ale zdarza się, że nic o nich nie wiemy. Teraz braki w wykształceniu można nadrobić. Na początek garść informacji ogólnych. To tu poznać można ich budowę, sposób wzrostu i rozmnażania. Wiedza ta na pewno przyda się tym, którzy chcą zacząć sadzić kwiaty. Nie zaszkodzi również tym, którzy wolą je tylko wąchać i podziwiać w wazonach. Z tą wiedzą można zacząć czytać dalszą część książki. Całość podzielono na dziewięć części. Każda dotyczy kwiatów w innym kolorze. Znajdziemy tam te:
  • żółte, jak mniszek,
  • pomarańczowe, jak nasturcja,
  • fioletowe, jak szafran,
  • niebieskie, jak niezapominajka,
  • różowe, jak oset,
  • czerwone, jak mak,
  • białe, jak śnieżyczka,
  • czarne, jak hiacynt,
  • wielobarwne, jak fiołek.
Wszystkie zostały krótko, interesująco i zrozumiale opisane. Nie zabrakło również nazwy danej rośliny, podanej w języku polskim i łacińskim. Każda z nich została zaklasyfikowana do większej rodziny. Z opisu dowiedzieć się można również jaką wielkość osiąga dany kwiat i na kiedy przypada okres jego kwitnienia. Każda plansza wzbogacona została oczywiście o rysunek. Z połączenia tych wszystkich elementów powstał prawdziwy atlas botaniczny. Przygotowany w taki sposób, że od razy przywodzi na myśl stare książki, na które być może trafiliśmy kiedyś w domowych albo szkolnych bibliotekach. Pewnie kartkowaliśmy je ostrożnie, przez dłuższy czas podziwiając każdą rycinę. Teraz to samo mogą robić nasze dzieci.





Trudno przejść obok tej książki obojętnie. Ta pozycja zachwyci nie tylko miłośników kwiatów. Jestem tego najlepszym przykładem. Patrząc na to z jakim zainteresowaniem przeglądała ją Tosia, mogę z pełnym przekonaniem napisać, że to prezent-pewniak, który spodoba się obdarowanym w każdym wieku. Bo ta książka nie może się nie spodobać. Gdyby jednak okazało się, że osoby, którym chcecie sprawić przyjemność, interesowały się czymś innym, niż kwiaty, to wydawnictwo Zakamarki ma również coś dla nich. Wcześniej ukazał się Ilustrowany inwentarz zwierząt i Ilustrowany inwentarz drzew. Są równie piękne, co ostatnia nowość, a razem z nią tworzą w naszej biblioteczce piękną trylogię, która zachwyca formą i treścią. Przyjrzyjcie się im bliżej i zachwyćcie się nimi tak jak my!





Ilustrowany inwentarz kwiatów
Virginie Aladjidi
ilustracje Emmauelle Tchoukriel
przekład i opracowanie Magdalena Kamińska-Maurugeon
Katarzyna Skalska
Wydawnictwo Zakamarki 2019
wiek 6+

Komentarze

  1. To jest książka dla mojego Filipa, on niesamowicie kocha kwiaty. Ma dopiero 6 lat, ale już widzę w nim zadatki na jakiegoś botanika lub ogrodnika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł na książkę, ciekawi mnie tylko, czemu wiek jest zaznaczony dopiero 6+ Młodsze dzieci często zadają pytania o otaczający je świat w tym o kwiatki, więc nawet jeśli by w pełni nie skorzystały ze wszystkich informacji, ta ksiązka też mogłaby ich zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Wcześniej ukazał się Ilustrowany inwentarz drzew i Ilustrowany inwentarz drzew." - zdublowało się ;) Sprawdziłam, jest jeszcze o ptakach i zwierzętach. :) Czyli cztery wspaniałe książki pełne wiedzy. :)
    A sprawdziłam, bo jestem nimi zainteresowana, mam w domu miłośnika przyrody, które chętnie po nie sięgnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita publikacja. Sama z chęcią przewerowalabym tę książkę, bo lubię czytać o roślinach i zwierzętach. Uwielbiam tematy przyrodnicze w książkach i z chęcią pokazuje je starszemu dziecku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy inne książki typu inwentarze i są na prawdę cudowne, tą też chcemy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej! Pamiętam tego typu książki z mojego dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama wiele bym się nauczyła z tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam ręki do roślin, potrafię uśmiercić nawet kaktusa - natomiast bardzo lubię podziwiać kwiaty na żywo i na kartach książek, więc ta by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś byłam wielką miłością kwiatów doniczkowych. Teraz uwielbiam kwiaty przed domem. Taka książka to bardzo fajne rozwiązanie na prezent dla takich osób jak ja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak taka wiedza sie przydaje, idąc na łąkę nie ma problemów ze znalezieniem mniszka:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealna rzecz dla miłośników kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa pozycja. Ja nigdy nie miałam ręki do kwiatów ale teraz, już na swoim.. marze o pieknym ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealna propozycja na prezent dla osoby fascynującej się roślinami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak byłam mała, zbierałam kwiaty na łące, potem je suszyłam i opisywałam. Dlatego tego typu publikacje zawsze mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie bym sobie przejrzała tę publikację :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz