"Świąteczne życzenie" (Wydawnictwo Wilga)

Od kilku dni wszyscy składają sobie życzenia. Najczęściej jest to automatycznie wypowiadana formułka kierowana w stronę przypadkowo napotkanych osób. Bardziej przykładamy się do życzeń, które będziemy składać osobom nam bliskim. A czego oni sami mogliby sobie życzyć?


Zaczęłam się nad tym zastanawiać po przeczytaniu książki Katherine Rundell Świąteczne życzenie. Jej głównym bohaterem jest mały chłopiec Teodor. Kiedy go poznajemy właśnie ubiera choinkę. To może oznaczać tylko jedno. Zbliża się Boże Narodzenie. Dla Teodora ten czas nie będzie jednak specjalnie różnił się od tego, czego doświadcza każdego dnia. Jego rodzice, mimo świąt, pójdą do pracy, a on zostanie z opiekunką. Na dodatek nie będzie to kobieta, która zazwyczaj się nim zajmuje, tylko ktoś zupełnie inny. Gorsze święta dla dziecka trudno sobie wyobrazić. Co Teodorowi po prezentach i przysmakach, jeśli nie będzie obok niego ludzi, których  potrzebuje? Mimo to w tę wigilijną noc zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe. Wszystko za sprawą spadającej gwiazdy, która jak wiadomo ma moc spełniania marzeń... Teodor przeżywa wyjątkową przygodę, która na zawsze zmieni życie całej jego rodziny. A w tę wyjątkową noc spełnią się nie tylko jego marzenia...



Świąteczne życzenie to piękna opowieść w klimacie Bożego Narodzenia. Ta książka udowadnia, że w nadchodzących dniach naprawdę mogą dziać się cuda, mogą się spełniać marzenia... Piękne ilustracje, niezwykły klimat, dla nich warto choćby na chwilę oderwać się od przedświątecznych porządków i przygotowań. Kwadrans z tą książką sprawi, że każdy spojrzy na przedświąteczną bieganinę nieco przychylniejszym okiem, a przy okazji przypomni sobie o tym, co w Bożym Narodzeniu najważniejsze!




Świąteczne życzenie
Katherine Rundell
ilustracje Emily Sutton
tłumaczenie Ewa Kleszcz
Wydawnictwo Wilga, 2018

 

Komentarze

  1. Książka wydaje się bardzo ciekawa. Chętnie sięgnę razem z młodszą siostrą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie się zapowiada. Lubię takie historie :) Wesołych Świąt życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wszelkie świąteczne książeczki, choć czas na ich czytanie jest tylko przez chwilę w roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wizytą w księgarni muszę jeszcze trochę poczekać aż mała trochę podrośnie, ale dobrze, że jest Twój blog. Będę tu szukał książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świąteczne książki i u nas rządzą w grudniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Rysunki są prześliczne, na pewno zachęcają dziecko do wspólnej przygody :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła książki brzmi przepięknie. Za tiul chyba będę czytać o Teodorze swojemu synkowi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ilustracje, jak w dawniej wydawanych książkach, podobają mi się, chętnie zajrzę do książki. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz