Wydawnictwo EGMONT z nową serią świętuje stulecie niepodległości!

Tosia coraz częściej pyta o sprawy związane z historią Polski i świata. Interesują ją sławni ludzie, zarówno ci żyjący dziś, jak i ci, którzy żyli dawno temu. Jej ciekawość rozpalają z jednej strony szkoła, z drugiej czytane książki. W ostatnim czasie wiele pytań dotyczy spraw związanych ze stuleciem niepodległości Polski, które świętujemy w tym roku. Staramy się na te pytania odpowiadać, bo jej zainteresowanie historią bardzo nas cieszy. Ostatnio pytań jest nieco mniej, bo Tosia w końcu trafiła na książki, które w interesujący, przystępny i zrozumiały dla niej sposób opowiadają o historii Polski.


Myślę tu o nowej odsłonie dobrze nam znanej serii "Czytam sobie". To "specjalna limitowana edycja (...) z okazji rocznicy odzyskania niepodległości". Wszystkie z tych książek opowiadają historie ludzi, których praca przysłużyła się do odzyskania niepodległości. Na początek wybrałyśmy pięć tytułów. Cztery z poziomu trzeciego i jeden z poziomu drugiego. Są również książki na pierwszym poziomie, ale dla Tosi są już one zdecydowanie za proste, więc sięgamy po te trudniejsze.

Jednak nie chodziło tylko o poziom trudności, zależało nam również, żeby przynajmniej część tytułów opowiadała o ludziach, z których dorobkiem już się zetknęła. Dlatego do jej kolekcji dołączyła książka O Zofii, co zbierała kolory. Obrazy Zofii Stryjeńskiej Tosia widziała w warszawskim Muzeum Narodowym, a w muzealnym sklepiku kupiła notes, którego okładkę zdobił obraz Stryjeńskiej. Wypadało więc, żeby dowiedziała się o tej artystce czegoś więcej. 





Chciałam również, żeby lepiej poznała biografię Ignacego Jana Paderewskiego, którego postać silnie związana jest z wybuchem powstania wielkopolskiego (którego 100. rocznicę również obchodzimy w tym roku). W swojej książce Brygida Grysiak zgrabnie połączyła opowieść o jego niebywałym talencie z wątkami historycznymi i politycznymi (choć o powstaniu wielkopolskim nie wspomniała). 





Choć książki przybliżają dzieciom biografie ludzi zasłużonych dla historii dalekie są od długich i nudnych opisów. Ba! Autorzy przedstawiają znanych Polaków z niekoniecznie znanej strony. Na przykład o Marszałku Piłsudskim opowiada jego... pies! To on zdradza sekrety, których być może wielu nie znało!





Nieznana jest pewnie dla wielu dzieci (i dorosłych) historia Juliana Ochorowicza, którego dziś uznajemy z jednego z prekursorów radia i telewizji. Ale ta opowieść o wynalazkach zaczyna się dość nietypowo. Wcale nie trafiamy do czasów Ochorowicza, ale do zupełnie zwyczajnej, współczesnej szkoły! I zamiast słuchać o wynalazkach, czytamy o... Krzyżakach!





Znacznie bardziej przewidywalna, ale bardzo ciekawa dla młodych czytelników jest historia Domu Towarowego Braci Jabłkowskich. Dziś chodzenie do galerii handlowych nie jest dla nas niczym wyjątkowym, pod koniec XIX wieku było to jednak coś absolutnie niezwykłego! I o tym właśnie opowiada książka Cezarego Łazarewicza.





Bardzo doceniam pomysł wydawnictwa EGMONT na stworzenie serii książek, które mają uczcić stulecie niepodległości. Ten oryginalny pomysł sprawdził się znakomicie. Tosia czytała te książki z wypiekami na twarzy, ja (choć większość tych historii dobrze znałam) również przeczytałam je z zainteresowaniem. Tematyka jest nowa, ale zasady serii pozostały takie same. Historie są dostosowane do wieku czytelników, mają ich przecież do czytania zachęcać, a nie zniechęcać! Świetnym pomysłem było umieszczenie w książce oryginalnego zdjęcia przedstawiające głównego bohatera. Dzięki temu dzieci będą wiedziały jak dana osoba wyglądała i potem rozpoznają ją w podręczniku do polskiego, historii albo na zdjęciu w muzeum.


A na koniec ciekawostka z naszego domu. Są dziewczynki, które chcą ubierać się tak samo, jak ich mamy. Są chłopcy, którzy marzą o narzędziach przypominających te, którymi posługują się ich ojcowie. Moje dziecko postanowiło upodobnić się do mnie pod innym względem. Ostatnio szuka książek napisanych przez pisarzy, których książki mam w swojej biblioteczce. Zaczęło się od książki Łukasza Orbitowskiego z serii "Czytam sobie", którą Tosia wypożyczyła ze szkolnej biblioteki. Potem znalazła w domu książkę Marcina Wichy. Teraz odnalazła wśród EGMONTowych nowości książki Angeliki Kuźniak i Cezarego Łazarewicza (którzy wcześniej napisali książki na ten sam temat adresowane do dorosłych). Ich nazwiska kojarzy z książek, które ja czytałam. Mogłabym więc używając nazwy serii powiedzieć, że teraz każda z nas "Czyta sobie" (prawie) te same książki:)

Książki z serii "Czytam sobie" znajdziecie na stronie wydawnictwa


Komentarze

  1. szczerze nie spodziewałam się,że ta seria tak pozytywnie nas zaskoczy al;e świetna jest. Macie o telefonach właśnie tego mi brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie zerknę na tę serię podczas wizyty w księgarni, ciekawa jestem jej opracowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moi 4,5-latkowie też już podstawowe sprawy ogarniaja: co to jest Polska? Co to Warszawa? Jaka jest flaga. Hymn umieją śpiewać. Czasami coś o wojnie napomknę. Wiedzą z kim graniczymy.
    Taka wiedza łatwiej zostaje w głowie, gdy się o tym mówi na codzień, naturalnie, nie w formie nauki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, nauka przez zabawę jest zdecydowanie najlepsza oraz przez czytanie książek

      Usuń
  4. Mój syn zna hymn, zna symbole Polski, ostatnio dużo na temat niepodległości i ojczyzny rozmawiamy. Też mamy te książeczki - ulubiona Janka to "Mój pan woła na mnie Pies".

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, na ta serię jeszcze się nie natknęłam. A myslę, że moje dzieciaki by zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz