Komiksowe przygody dobrze znanych bohaterów. "Smerf Dzikus. Tom 19" (Egmont)

Nie wiem jak to było u Was, ale moje dzieciństwo w dużej mierze upłynęło pod znakiem Smerfów. Uwielbiałam tę bajkę i mogłabym oglądać ją w nieskończoność. Czasy były wiadomo jakie, bajki emitował tylko jeden kanał i to wieczorową porą, a każdy tytuł pokazywany był tylko raz w tygodniu. Wśród tych siedmiu różnych bajek znajdowały się również uwielbiane przeze mnie Smerfy. Do dziś bardzo chętnie do nich wracam. Długo próbowałam zarazić Tosię sympatią do tych niebieskich stworków, ale im ja bardziej zachęcałam, tym bardziej ona się od nich odcinała. Aż nagle coś zaskoczyło. I teraz nie dość, że lubi oglądać bajki o ich przygodach, zna imiona wszystkich bohaterów, to jeszcze bardzo chętnie czyta książki o ich przygodach. Z biblioteki wypożyczyła i przeczytała już wszystkie dostępne smerfowe książki. Teraz wspięła się na kolejny poziom i zaczęła czytać komiksy o ich przygodach.


Wiele osób powie pewnie, że przecież komiks jest łatwiejszy do czytania od książki. Nie mogę się z tym w pełni zgodzić. W serii komiksów wydawanych przez Egmont tekstu jest całkiem sporo, poza tym jest on zapisany dość małymi literami. Nie są jednak za małe, bo Tosia poradziła sobie znakomicie. Może to kwestia historii opowiedzianej w tym komiksie? Bo Smerf Dzikus to opowieść pełna humoru, a jednocześnie trzymająca w napięciu. Bo wiosce Smerfów grozi katastrofa. Jest lato, panują nieznośne upały, a w Lesie Smerfów wybucha pożar. Na szczęście udaje im się go ugasić, ale tracą zapasy jedzenia. Nie pozostaje im nic innego, jak tylko ruszyć na poszukiwanie żywności do północnej części lasu. Czy to będzie łatwa wyprawa? Oczywiście, że nie! Na niebieskie skrzaty czyha Gargamel. A na ich drodze staje jeszcze tytułowy Smerf Dzikus? Czy nowy znajomy pomoże im w pokonaniu złego czarodzieja? A może jeszcze bardziej skomplikuje ich sytuację, utrudni zdobycie zapasów i wepchnie w ręce Gargamela? My już wiemy, jak ta historia się skończy, a Wy? Wy musicie przeczytać o tym wszystkim sami:)

Jeszcze niedawno nie lubiłam czytać z Tosią komiksów. Pewnie zgodzicie się za mną, że akurat do głośnego czytania komiksy nadają się kiepsko, żeby nie powiedzieć w ogóle. Ale odkąd Tosia czyta sama nasze spotkania z komiksami weszły na inny poziom. I bardzo się z tego cieszę, bo wiem, że Tosia bardzo je lubi. Obrazki z dymkami zawierającymi tekst budzą jej ogromne zainteresowanie. Teraz może poznawać je sama. Daje jej to mnóstwo satysfakcji, w końcu w pełni śledzi całą historię, nadąża za kolejnymi wydarzeniami i, oczywiście, samodzielnie czyta o przygodach swoich ulubieńców. Bo w Smerfie dzikusie pojawiają się dobrze znani nam bohaterowie. Jest Papa Smerf, Ważniak, Pracuś, Zgrywus, oczywiście Smerfetka i wszyscy ci, których znamy z telewizyjnej bajki:) 

Wielokrotnie pisałam o tym, że dobrym sposobem na zachęcenie dzieci do czytania, jest proponowanie książek z lubianymi przez nich bohaterami. Od czasów mojego dzieciństwa Smerfy nie zestarzały się ani trochę, dzieci nadal lubią je oglądać i, jak pokazuje przykład Tosi, czytać o nich. Bo jak można nie lubić opowieści pełnych przygód, pokazujących prawdziwą przyjaźń i ciekawych bohaterów? Nie można! Takie historie się lubi i już!






Smerf Dzikus
scenariusz: Luc Parthoens i Thierry Culliford
rysunki: Alain Maury
tusz: Luc Partoens
kolory: Nine
tłumaczenie Maria Mosiewicz
EGMONT, 2018

Komentarze

  1. Bardzo lubimy Smerfy :) My na swój komiks jeszcze czekamy :) Mamy nadzieję, że dotrze do nas szybko, bo bardzo podoba mi się to, co widzę i ciekawią mnie opisane w nim przygody :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smerfy to czas mojego syna:-) Taki komiks może teraz byłby dobry dla wnuków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak "dzikus" to zdecydowanie dla mojego syna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio akurat wspominałam sobie Smerfy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę pamiętać o tym tytule przy kupowaniu urodzinowych prezentów dla najmłodszych w mojej rodzinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale fajny ten komiks! Chętnie dla siebie bym kupiła :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiałam komiksy ze Smerfami! Nawet teraz chętnie bym po nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak nie przepadam za komiksami dla dorosłych, tak te przeznaczone dla młodszego czytelnika sama chętnie przeglądam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty oglądałas Smerfy a u mnie przede wszystkim królowały Muminki. Teraz córka zaraziła się fazą na Muminki i tez je uwielbia. Zbieramy wszystko co tylko możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow jakie fajne, nie wiedziałam ,że są również komiksy o Smerfach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacja. Mój Julcio ostatnio bardzo zainteresowal się komiksami, a Smerfy z pewnością by mu się spodobały.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz