Gra(my) w piątki: "Zakupy" (Kapitan Nauka)

Jakie gry lubicie najbardziej? Ja lubię te, które nie zajmują dużo miejsca, a jednocześnie oferują niemal nieograniczoną zabawę. Lubię również te, które czegoś uczą. Ortografia, budowa i funkcjonowanie ludzkiego ciała i język angielski. Gier edukacyjnych jest sporo i cały czas pojawiają się kolejne... Bardzo przez nas lubiany Kapitan Nauka wydał właśnie coś zupełnie nowego. Tytuł zadziała na wyobraźnię wszystkich kobiet, podobno uwielbiamy zakupy, więc Zakupy to na pewno coś dla nas. Ale to nie jest gra tylko dla mniejszych i większych kobiet.


CO KRYJE W SOBIE KOLOROWY KARTONIK?

Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazują się wykonane z tektury kosze na zakupy w ilości czterech sztuk, karty z listami zakupowymi i żetony przedstawiające produkty spożywcze. Karty z listami zakupowymi są cztery, a każda z nich jest dwustronna. Przedstawiają one osiem różnych sklepów (papierniczy, sportowy, ogrodniczy, spożywczy, ogrodniczy, warzywniczy, z zabawkami, z owocami i odzieżowy). Pod nazwą sklepu znajduje się sześć produktów, które można w nim kupić. Wszystkie podpisano w dwóch językach, po polsku i angielski. Na żetonach (których jest 48) znajdują się te same rzeczy (tym razem bez podpisów), które umieszczono na listach zakupowych. Zobaczyć można na nich skarpetki, lalki, paprykę, wiśnie, konewkę, bułki, sanki i mazaki. 

JAK GRAĆ?

Zakupy to gra, którą można bawić się na kilka sposobów. W dołączonej do niej instrukcji opisano dwanaście wariantów gry, w tym trzy, które przy okazji zabawy uczą również angielskiego. Każdy powinien znaleźć taki, który będzie mu najbardziej odpowiadał. W co będziemy grać możemy uzależnić od tego, czego chcemy nauczyć dziecko. Na przykład chcąc sprawdzić, który z graczy najszybciej poradzi sobie ze zrobieniem zakupów, kiedy nie mamy na to czasu, wybieramy wariant Mistrz zakupów na czas. W niej gracze muszą jak najszybciej odnaleźć produkty ze swojej karty, wygrywa osoba, której zajmie to najmniej czasu. Wielbicielom promocji spodoba się wariant Łowca okazji, która sprawdza pamięć i umiejętność kojarzenia, a te na wyprzedażach są pożądane. Rozgadane maluchy (czyli na przykład Tosia) chętnie zagrają w Gawędziarza. Tu będą musieli opowiadać o historie z wybranymi przez siebie produktami, tłumaczyć, dlaczego wybrali właśnie te. 
A warianty angielskie? Te są równie interesujące. W nich uczyć się można angielskich nazw sklepów i sprzedawanych w nich produktów. Można je powtarzać i przyporządkowywać nazwy do odpowiednich obrazków (wersja Zakupy po angielsku) albo rozdawać żetony dopiero po poprawnym wymówieniu nazwy (Zakupy po angielsku 2). Jest jeszcze trzecia wersja (Kupiec angielski), w której gracze rozkładają na stole wszystkie żetony i osoba, która poprawnie wymówi nazwę, może włożyć żeton do swojego koszyka. 
CO TAK NAPRAWDĘ MYŚLIMY O ZAKUPACH?
Bez względu na to, który wariant gry wybierzecie, zabawa będziecie się dobrze bawić. W mniejszej albo większej grupie, a nawet w pojedynkę, zabawa będzie doskonała. Sugerowany wiek graczy to 3-7 lat, więc starsze rodzeństwo będzie mogło bawić się z młodszym i każde z dzieci przy okazji się czegoś nauczy. A skoro już wspomniałam o młodszych dzieciach, to trzeba zaznaczyć, że gra wykonana jest w taki sposób, że żaden maluch nie będzie jej straszny. Gruba tektura, zaokrąglone krawędzie sprawiają, że Zakupy to nie tylko dobra, ale i bezpieczna zabawa. 
Wspomniałam ostatnio, że Tosia po pójściu do szkoły zaczęła poważniej podchodzić do nauki angielskiego. Zakupy to kolejna rzecz, która pomoże jej w nauce. Przyjemna zabawa, a nie nudne wkuwanie słówek i przy okazji świetny sposób na na rodzinny wieczór. A te są coraz dłuższe, więc jeśli gry, które macie w domu już Wam się znudziły, polecamy wybrać się na zakupy po Zakupy!





Zakupy
liczba graczy 1-4
wiek graczy 3-7 lat
czas gry 10-20 minut
Kapitan Nauka, 2017


Komentarze

  1. Wygląda bardzo ciekawie :) Chociaż przyznam szczerze, że ja nie cierpię zakupów, mąż uwielbia.. ciekawe czyje preferencje przejmie córka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny sposób na to, by dzieci nauczyły się rozsądnie robić zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trening robienia zakupów po angielsku na pewno się przyda kiedyś w szkole.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas ostatnio prawdziwy szał na gry, pewnie przez te długie zimowe wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie gry - nigdy sie nie nudzą!zabawa dla całej rodziny

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna gra. Dobrze jak mozna sie czegos przez zabawe

    OdpowiedzUsuń
  7. No i ta gra mi się podoba :) nawet ze zdjęć widać, że faktycznie jest dobre i ciekawe wykonanie jej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna propozycja na prezent. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz