Czy pod choinką zmieści się słoń?

Zamknięty w książce oczywiście. I choć słoń może nie kojarzy się nam z Bożym Narodzeniem, to tego słonia na wigilię warto zaprosić. Bo uczy tolerancji, zaraża optymizmem i pokazuje jak ważna jest przyjaźń. Co to za słoń? Oczywiście Elmer!


Szczerze mówiąc myślałam, że nasza przygoda ze słoniem w kratkę już się zakończyła. Wydawało mi się, że Tosia jest już na niego za duża. Pomyliłam się. Kiedy wzięła w ręce trzy najnowsze tomy jego przygód, pochłonęła je w jeden dzień. I nie ma w tym ani grama przesady, bo Tosia o Elmerze czytała sama. Ku swojej wielkiej radości udało jej się przeczytać je w całości.



Wydawnictwo Papilon podarowało czytelnikom na zbliżające się święta trzy fantastyczne książki o Elmerze. Dwie z nich, Elmer i wyścig oraz Elmer i wyjątkowy dzień zawierają jedno opowiadanie. W trzeciej książce Elmer. Kolorowe przygody historie są cztery (i żadnego z tych opowiadań nie ma w pojedynczych tomach). Która z nich spodobała nam się najbardziej? Wszystkie! Każda jest inna, każda bawi, a jednocześnie skłania do refleksji. Podobało nam się, jak Elmer do spółki z Wilburem i gromadą małych ptaszków, przepędził z okolicy wielkiego ptaka. Ów ptak siał postrach, ale wystarczyło trochę ruszyć głową i pozbycie intruza okazało się możliwe. Podobało nam się świąteczne opowiadanie o wyprawie do Słoniętego Mikołaja. To tradycja, którą kultywuje Elmer i tym razem ma być podobnie, razem z małymi słoniątkami wybiera się do Słoniętego Mikołaja. Wcześniej jednak przygotowują się do świąt, ubierają choinkę, kładą pod nią prezenty. I kiedy wszystko jest już gotowe, okazuje się, że nigdzie nie muszą jechać, bo... Niech to pozostanie tajemnicą;) Ale pamiętajcie, koniecznie sprawdźcie przed Bożym Narodzeniem, jak to z tym Słoniętym Mikołajem było...

Przeczytajcie też pozostałe cztery opowiadania ze swoimi dziećmi albo sprezentujcie je bliskim sobie maluchom. Pięknie wydane, doskonale zilustrowane. Mądre i kolorowe. Świetne na prezent dla kilkulatka. Jeśli chcecie komuś sprezentować tylko książkę, wybierzcie zbiór opowiadań Elmer. Kolorowe przygody, jeśli książka ma być dodatkiem albo chcecie podarować drobiazg, doskonałym wyborem będą tomy z jednym opowiadaniem. Prawda jest taka, że obojętnie co wybierzecie, wybierzecie dobrze. Bo, jak pokazuje przykład Tosi, z Elmera się nie wyrasta:) A kiedy za oknem znowu bardziej jesień, niż zima, dodajmy dniom trochę koloru!  





Elmer. Kolorowe przygody
Elmer i wyjątkowy dzień
Elmer i wyścig

David McKee
tłumaczenie Maria Szarf
Papilon, 2017


 

Komentarze

  1. Nie znamy przygód tych bohaterów, ale już widzę, że spodobałyby się te słoniki moim dzieciom ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie poprzednie mamy! Ba - na pamięć znaliśmy! Córa "czytała" je sobie z pamięci mają 3-5 lat :) teraz ma prawie 8 (bedzie mieć w lutym) i choć czyta sama i wspólnie czytammy "poważniejszą" literature, to Elmer stoi na półce na honorowym miejscu i jest "nieoddawalny" i "niesprzedawalny" aż chyba kupie jej te 3 nowe w ramach atrakcji :) Dzięki za info - nie wiedziałam, że są nowe!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Elmera też czytamy i bardzo córka lubi.
    Ja polecam również elmerowskie szablony do odrysowania, też super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Elmer to książka, którą lubią i młodsze i starsze dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od zawsze uważam, że książki to najlepszy prezent na każdą okazję, a Twoja recenzja tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziła. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Choinkę mamy małą - ale dla Elmera zawsze znajdzie się pod nią miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie mieliśmy do czynienia z Elmerem ale słyszałam o nim wiele, i wiem, że następnym razem na pewno się skuszę na kupno choć jednej książki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje dzieci i ja też, lubimy Elmera,i każde opowiadanie chetnie poznajemy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz