Gra(my) w piątki: "Polska Luxtorpeda" (Egmont)

Od kilku miesięcy w naszym domu królują gry. Tosia je uwielbia, regularnie prosi o kupowanie kolejnych, ale i chętnie wraca do tych, które już zna. Wśród jej ulubionych gier wymienić można różne wersje chińczyka, "Grzybobranie" (KLIK) i Monopoly Junior. Do tego grona od kilkunastu dni dołączyła jeszcze jedna. Wyjątkowo szybka!


Kiedy Polska Luxtorpeda pojawiła się w naszym domu Tosia od razu zwróciła na nią uwagę. Podejrzewam, że to zasługa pociągu na okładce. Wpływy dziadka nadal są silne, a mimo ogromnej fascynacji lalkami, pojazdy szynowe nadal są w cenie! Kiedy w końcu otworzyłyśmy pudełko zachwyt nie zmalał, wręcz przeciwnie - wzmógł się! Dwie talie kart, na nich duże i bardzo ładne obrazki. Wszystkie wiążą się z Polską. Chwila zawahania, Polska Luxtorpeda jest niby przeznaczona dla dzieci od piątego roku życia, ale mieliśmy już kilka gier, z którymi niby Tosia powinna sobie poradzić, a jednak były dla niej zbyt trudne. Twórcy gry musieli odczytać moje wątpliwości, bo karty nie bez powodu zostały podzielone na dwie talie. Jedna z nich przeznaczona jest do gry w wersji podstawowej, druga w wersji rozszerzonej. Na razie, grając z Tosią korzystaliśmy z tej pierwszej.


W każdej talii znajdują się dwa rodzaje kart. Siedem z nich to karty kategorii. Kategorie w talii podstawowej to:
1. Dzikie zwierzęta
2. Zwierzęta domowe
3. Rośliny uprawne
4. Potrawy
5. Święta
6. Pojazdy
7. Krajobrazy
Każdej z kategorii przyporządkowano siedem kart obiektów. Wśród nich są na przykład żubr, krowa, gruszka, barszcz, Boże Narodzenie, samolot Iskra i góry. 
Kategorie dodatkowe to:
1. Baśnie i legendy (tu zobaczyć można między innymi Wanda),
2. Przywódcy (na jednej z kart znajduje się Bolesław Chrobry),
3. Ważne daty (od Chrztu Polski do powstania Solidarności),
4. Pomniki (pojawia się tu Smok Wawelski),
5. Sport (czyli dyscypliny, które emocjonują Polaków, jest więc piłka nożna, są również skoki narciarskie),
6. Sławni Polacy (wśród nich Maria Skłodowska-Curie i Jan Paweł II),
7. Trudne słowa (to kategoria idealna dla cudzoziemców, którzy uczą się języka polskiego i chcieliby poznać takie słowa, jak rzeżucha, drożdżówka albo źdźbło).

Żeby rozpocząć grę trzeba ułożyć obok siebie wszystkie karty kategorii, których chcemy użyć. Pod nimi należy położyć po jednej karcie obiektu. Wszyscy biorący udział w rozgrywce mają teraz czas na zapamiętanie obrazków, muszą to zrobić, bo za chwilę karty zostaną odwrócone i zacznie się prawdziwa gra! Ze stosu pozostałych kart losowo wybieramy jedną i kładziemy tak, żeby wszyscy ją widzieli. Teraz gracze muszą odgadnąć jaki obiekt znajduje się na zakrytej karcie z tej samej kategorii, którą właśnie odkryliśmy. Osoba, która jako pierwsza podała prawidłową odpowiedź bierze odgadniętą kartę i kładzie ją przed sobą (koniecznie obrazkiem do dołu). Gra trwa tak długo aż znikną wszystkie karty ze stosu. Wygrywa oczywiście osoba, która zgromadziła ich najwięcej.

Jak widzicie reguły gry są bardzo proste, ale gra do prostych nie należy. Trzeba wykazać się znakomitą pamięcią i refleksem. Potrzebna jest również (zwłaszcza w przypadku wersji trudniejszej) wiedza o Polsce. A jeśli ktoś ma w tej wiedzy jakieś luki wypełni je po przeczytaniu instrukcji. Tam, oprócz zasad gry, krótko opisano postaci/zjawiska/rzeczy/zwierzęta przedstawione na kartach.

Tosi Polska Luxtorpeda od razu przypadła do gustu. Nie ma dnia żebyśmy w nią nie grali, ale nie narzekamy, bo tą grą trudno się znudzić. Każda rozgrywka nieco się różni od poprzedniej. Na razie korzystaliśmy tylko z wersji podstawowej, ale pewnie za kilka dni sięgniemy po talię dodatkową i jeszcze bardziej uatrakcyjnimy (a jednocześnie utrudnimy rozgrywkę). Bo w tę grę grać naprawdę warto. Po pierwsze jest to świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu, po drugie oryginalny pomysł na rodzinną rozgrywkę i po trzecie okazja do poznania własnego kraju! Czyli doskonałe połączenie przyjemnego z pożytecznym. To lubimy najbardziej!





Polska Luxtorpeda
liczba graczy 2-8
wiek 5-105
czas gry 20 minut
EGMONT 

 


Komentarze

  1. Bardzo podoba mi się to, ze wydawcy mimo, iż określają wiek, to robią dwie wersje gry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednym pudełku, jaka to oszczędność miejsca;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak! Na każdą porę roku i na każdą okazję:)

      Usuń
  3. Moim chłopcom by się spodobała- też uwielbiają pociągi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna fajna gra, której wcześniej nie znałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowość, więc nie musisz mieć wyrzutów sumienia;)

      Usuń

Prześlij komentarz