"Kicia Kocia na pikniku" oraz "Kicia Kocia ma braciszka", czyli ulubiona bohaterka w dwóch nowych odsłonach

Mamy słabość do tych niedługich, kwadratowych książeczek. To chyba pierwsza seria i pierwsza bohaterka literacka, którą Tosia tak polubiła i, z którą tak chętnie się identyfikuje i, choć jest już całkiem duża, cały czas chętnie wraca do przygód sympatycznej kotki.

A w życiu Kici Koci nastąpiły niemałe zmiany, mama w brzuszku nosi jej braciszka. Kicia Kocia cieszy się na narodziny rodzeństwa, przygotowuje wraz z babcią pokój dla maleństwa, wyjmuje zabawki, którymi sama się bawiła, a z których będzie teraz korzystał Nunuś. Jednak, kiedy maluch wraca do domu okazuje się, że wcale tak różowo nie jest. Mama nie ma już dla swojej córeczki tyle czasu, co wcześniej i Kicia Kocia schodzi na drugi plan. Maluch płacze, trzeba go karmić i przewijać i wszystko to sprawia, że Kicia Kocia czuje się samotna i zepchnięta na drugi plan. Na szczęście mama znajduje rozwiązanie, tuli i rozmawia z córeczką, kiedy karmi Nunusia, a kiedy maluch zasypia spędza czas tylko z nią. Kicia Kocia już wie, że mama kocha swoje dzieci tak samo i dla każdego znajdzie czas.
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia pokazuje, bez zbędnego lukru, jak wygląda życie starszego rodzeństwa. Łatwo nie jest, nawet najlepiej przygotowane na przyjście na świat rodzeństwa dziecko może być zaskoczone. Mama Kici Koci udaje się znaleźć złoty środek i czas dla każdego dziecka. Kicia Kocia przestaje się czuć odrzucona, co więcej zaczyna czuć się dumna z tego, że jest starszą siostrą:)

Druga nowość, czyli Kicia Kocia na pikniku to już książka w dobrze znanym nam wcześniej stylu. Jest opis przygotowań do pikniku, umawianie się z przyjaciółmi, pakowanie koszyka, a potem wesoła zabawa w dobrym towarzystwie. Krótko mówiąc dobra lektura na trwającą wiosnę i lato. Idealna przed pierwszym rodzinnym piknikiem, dzięki niej dziecko będzie wiedziało na czym dokładnie piknikowanie polega, co należy włożyć do kosza z jedzeniem i w co na takim pikniku można się bawić.
Za to właśnie lubię Kicię Kocię, za opowieści o codzienności, które są osadzone w naszych, polskich realiach. Nie ma tutaj kwestii, których dziecko mogłoby nie zrozumieć albo rodzice nie mogliby zrealizować. Jest ciepła, przyjemna w lekturze opowieść o małej kotce, która przeżywa przygody, która często chodzi uśmiechnięta, której czasem zdarza się smucić. Chyba dlatego tak bardzo ją lubimy i tak chętnie do niej wracamy!
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
Kicia Kocia na pikniku
Anita Głowińska
Wiek 2+

Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką,
do którego z przyjemnością dołączam,
a Was zachęcam do lektury wszystkich powstałych w jego ramach tekstów! 
Na pewno znajdziecie tam sporo inspiracji:)

Komentarze