Kobieca dusza w czteroletnim ciele

Dziś Dzień Kobiet, więc tekst idealnie wpasuje się w tę uroczystość. Tosia, jak wiadomo, jest dziewczynką, ale długo w kręgu jej zainteresowań były wyłącznie lokomotywy, a lalki nie wzbudzały w niej entuzjazmu. Potem przyszedł moment, w którym zdecydowała, że od tego dnia będzie nosić sukienki, a w kąt poszły wszystkie spodnie i spódniczki. Potem w jej życiu pojawiły się lalki, księżniczki, kucyki...

Często, obserwując jej zabawy, zastanawialiśmy się, kiedy stanie się małą kobietką, kiedy będzie chciała mieć długie włosy, kiedy będzie nosić falbaniaste sukienki i zacznie się bawić lalkami. No, to to wszystko nastąpiło. Włosy są coraz dłuższe, sukienki stanowią podstawę jej garderoby, a lalki potrafią skupić jej uwagę na bardzo długi czas. Jest prawdziwą, małą dziewczynką! Obserwuje swoje koleżanki i czasem zapyta, czy mogłaby mieć pomalowane paznokcie. Od jednej z koleżanek otrzymała kiedyś zabawkowy zestaw do makijażu (zdecydowanie nie jestem jego fanką, Tosia robi to dość nieumiejętnie, a cienie schodzą wyjątkowo trudno, na szczęście przypomina sobie o jego istnieniu bardzo rzadko). Nie bronimy jej tego, traktujemy jako niewinną zabawę (choć malowanie paznokci zostawiamy na lato i wakacyjny wyjazd, a Tosia się na to godzi).
Jest dziewczynką, której gust kształtuje się na podstawie tego, co widzi wokół siebie. A co widzi?
Po rozmowie z mamami innych dziewczynek wiem, że podstawą są długie włosy. Dziewczynki, z których włosów nie można zrobić kitki albo upleść warkocza, nie mają łatwo, więc mamy robią im mini-kitki, żeby przypadkiem żadna nie usłyszała, że ma włosy jak chłopak. Podpytywałam Tosię, czy ona zrobiła kiedyś przykrość koleżankom, które mają krótkie włosy, twierdzi, że nie, ale swoich obciąć nie pozwala. Coś może więc być na rzeczy.
Druga sprawa - sukienki i zdecydowany protest przeciwko szortom, leginsom i jeansom, bo te są dla chłopaków. Wyjątkowo zgadza się na szorty w piątki, kiedy w przedszkolu mają gimnastykę i przebierają się w strój sportowy. Szorty łatwiej zdjąć, niż sukienkę z wszytym zamkiem albo rzędem guzików na plecach. Spodnie przechodzą również przy okazji wizyty u lekarza i ewentualnie wyjścia na plac zabaw (choć to wyjątkowo rzadko, nauczyła się już korzystać ze wszystkich sprzętów w sukienkach).
Trzecia - zabawki, czyli lalki i księżniczki w każdej formie. Kolekcja Barbie regularnie się powiększa, a zabawa figurkami księżniczek to jedna z ulubionych form spędzania czasu. Z dziadkiem, z którym dotąd bawiła się w małego kolejarza, teraz bawi się w Kopciuszka. Staje się mamą dla swoich lalek, karmi je, przewija, przebiera. Jedynie w książkach istnieje różnorodność, ma swoje ulubione, uniwersalne, idealne dla każdego kilkulatka, bez względu na płeć, choć nie gardzi również i z radością przyjmuje lektury typowo dziewczyńskie.

Nie ukrywam, że z zachwytem obserwuję ten różowy, dziewczęcy okres jej życia. Jest tak samo piękny, jak każdy inny. Tosia jest uroczą małą księżniczką:) Pewnie z tego wyrośnie, cieszę się więc tym czasem, póki trwa.

A Wam, drogie Panie, 
w dniu naszego Święta
życzymy dużo radości, uśmiechu 
i satysfakcji w każdej sferze życia!


Komentarze